s. Hiacynta

Świadectwo o powołaniu siostry Hiacynty

Do Zgromadzenia Sióstr Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny wstąpiłam w lutym 1961 roku. Powołanie swoje zawdzięczam szczególnie swojemu Tatusiowi, który po moim urodzeniu pragnął, abym została siostrą zakonną, lecz ja o tym nie wiedziałam. Ujawnił mi to dopiero, w dniu, gdy złożyłam profesję wieczystą. Mama również zaakceptowała mój wybór. Życie moje toczyło się zwyczajnie do czasu wstąpienia do Zgromadzenia. Żyłam w środowisku, gdzie wartości religijne były na pierwszym miejscu. Nie było krytyki, ani podważania żadnych prawd wiary zarówno w rodzinie, jak i w otoczeniu, w którym żyłam i pracowałam. Wydaje mi się, że takie warunki stworzyły możliwość, aby łaska Boża mną kierowała i pomagała do zrozumienia i realizowania myśli, jaka we mnie powstała. Tym pragnieniem było wstąpienie do jakiegoś zgromadzenia nie wiedząc gdzie. Czytając czasopisma katolickie znajdowałam tam ogłoszenia i informacje o różnych zgromadzeniach. Gdy podjęłam decyzję o wstąpienia do klasztoru postanowiłam wybrać pierwsze z kolei, gdy będą następne ogłoszenia. Okazało się, że tym pierwszym było nasze Zgromadzenie Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny.

Upłynęło już 50 lat życia zakonnego w tym Zgromadzeniu. Podejmowałam różne prace, które wyznaczało zakonne posłuszeństwo. Pracowałam jako katechetka ucząc dzieci prawdy o Bogu, organizując uroczystości religijne. Ten czas bardzo mile wspominam i cieszę się z tego doświadczenia, gdyż przebywanie z dziećmi uczy nas otwartości, szczerości, a przede wszystkim radości. Podejmowałam także wiele innych posług, które są niezbędne w codziennym życiu.

Nigdy nie żałowałam podjętej decyzji. Czuje się spełniona i szczęśliwa, że swoje życie poświęciłam Bogu i jego sprawom. Wiem, że odpowiedź na powołanie jest tą jedyną, moją drogą do wieczności.

 

                                                                                       s. Hiacynta